Jak ponarzekaliśmy na brak zimy w święta, tak w Styczniu przyszła z przytupem i nie chce nam dać spokoju. Nie wiem jak Wy, ale ja mogłabym zwinąć się w kulkę i zapaść w sen zimowy… Wiosno gdzie jesteś? 😉

Wyzwania
Aby pobudzić się trochę do roboty, biorę udział w kolejnym wyzwaniu. Tym razem jest to wyzwanie rysunkowe u Fab Worqs.
Co tydzień dostajemy inny temat, wykonujemy rysunek i wrzucamy go np. na Instagrama z tagiem #icandraw50.
Co prawda dwa zadania już za nami, ale to wcale nie znaczy, że nie możecie zacząć chociażby teraz. 🙂
Jak widać, moje rysunki nie są najpiękniejsze, ale przecież cały czas się uczę. 😉
Bierzcie kredki, pędzle czy co tam chcecie i pobudźcie trochę swoją kreatywność. 🙂
Wedlowskie Desery
W ramach kampanii Streetcom, tym razem testuję pralinki, a dokładniej Wedlowskie Desery. 🙂
Takie kampanie zawsze bardzo mnie cieszą, np bo jak tu się nie cieszyć z takich pyszności. 😀 Szkoda tylko, że tak szybko znikają…
Pisałam Wam już kilka razy o stronie Streetcom i o tym jak wziąć udział w kampaniach i testować ciekawe produkty.
Jeśli jeszcze się tam nie zarejestrowaliście to zróbcie to teraz! 😉
Festiwal smaku w Gliwicach
Przez 5 styczniowych dni w Gliwicach odbywał się Festiwal Smaku, podczas którego można było spróbować ciekawych dań w kilkunastu gliwickich restauracjach. Pod koniec tygodnia było już ciężko o miejsca – wszystko zarezerwowane, więc cieszymy się że udało nam się odwiedzić aż 4 restauracje. 🙂 W dodatku było na prawdę pysznie!
Na pierwszy rzut poszło Sapori Divini. Delikatna włoska przystawka z ricotty oraz tymiankowa polenta z podgrzybkami. Pierwszy raz w życiu jadłam polentę i chyba się zakochałam. 😉
Prowansja urzekła mnie przepyszną przystawką – krewetkami w sosie pomidorowym. Palce lizać. Danie główne – naleśniki ze szpinakiem i łososiem – były zbyt szpinakowe, mimo że szpinak lubię. 😉
W B-MAN zaszaleli z niesamowitym podaniem dań. Popatrzcie tylko na tą przystawkę! 🙂 To polenta kukurydziana z chipsem z szynki, która podbiła moje serce. 🙂
Na koniec zostawiliśmy sobie najlepsze i nie zawiedliśmy się. 🙂
Art Sushi uraczyło nas świetnymi, smażonymi pierożkami oraz daniem głównym, czyli oczywiście sushi – Hawaiian roll z krewetką w tempurze, awokado, serekiem Philadelphia i sosem ananasowym. Przeważnie jem sushi z łososiem, bo takie lubię najbardziej. Ale to na prawdę zachwyciło mnie swoją delikatnością.
Po prostu niebo w gębie. 🙂
Już nie mogę się doczekać kolejnej edycji. 🙂
Ciekawostki
- Kilka słów o fałszywych konkursach na facebooku – widzę po własnej tablicy, że sporo osób nabiera się na takie zabawy. Staram się każdego z nich uświadamiać, ale wciąż pojawiają się nowe pomysły oszustów na fb i zawsze ktoś się na nie nabiera. Polecam więc tekst u Bookworma, który mam nadzieję uświadomi kilka kolejnych osób. 🙂
A na blogu…
- Kilka pysznych przepisów 🙂 Wieprzowe szaszłyki z surówką indyjską, makaron z łososiem w sosie śmietanowym i jedno z moich ulubionych „jednopatelniowych” dań – pałki z kurczaka po prowansalsku.
- I oczywiście projektów DIY 🙂
Zegar z podkładki korkowej, geometryczna ozdoba ze słomek, czyli nowoczesne himmeli oraz pierwszy raz na blogu biżuteria zrób to sam – etno naszyjnik.
Psst… To mój setny wpis na blogu, więc mam małą okazję do świętowania. 😉 Dzięki, że jesteście ze mną! :*
Miłego lutego! 😉