Czas na podsumowanie kolejnego letniego tygodnia! No może z tym letnim to trochę przesada, ale przynajmniej kilka dni było bardzo słonecznych i nawet poopalaliśmy się trochę na Czechowickiej plaży. 🙂
Spacery
Korzystając z ładnej pogody, wychodzimy zjeść coś na mieście i przy okazji pospacerować. Bardzo lubię nasze Gliwice i z wielką radością patrze jak cały czas zmieniają się na lepsze. 🙂
Na obiad tym razem wybraliśmy się do Fabryki Naleśników, gdzie podają wielkie i pyszne naleśniki. 😉 Przyjemnie posiedzieć sobie na zewnątrz, na słońcu, przy takim pięknym stoliku. Szkoda tylko, że ulica Zwycięstwa nie została przerobiona na deptak, byłoby jeszcze przyjemniej! 🙂
Rolki
Wieczorem, kiedy słońce już nie pali, a jest jeszcze wystarczająco ciepło, wybieramy się na rolki i nocne zwiedzanie naszego miasta. Nocą Gliwice też są piękne! 🙂
Opole
Tym razem wybraliśmy się na wycieczkę dość spontanicznie, bez planowania. Opole nie jest dużym miastem, więc centrum i najważniejsze punkty można odwiedzić na nogach. Resztę miasta można zwiedzić wypożyczając rowery. Taką strategię przyjęliśmy też podczas wycieczki do Wrocławia i powiem Wam, że uwielbiam ten sposób poruszania się po mieście. 🙂 Wypożyczam rower w jednej stacji, szybko przemieszczam się do kolejnej i mogę zwiedzić dużo więcej niż na nogach.
Na początku odwiedziliśmy informację turystyczną (która znajduje się tuż przy ratuszu), gdzie dostaliśmy mapki i kilka wskazówek, gdzie się udać. Tak jak pisałam wcześniej, do większości atrakcji można dojść na nogach i tak też zrobiliśmy. 😉
Opole to dla mnie miasto rzeźb i pomników. Na każdym kroku można znaleźć coś ciekawego.
Nie zabrakło też alei gwiazd, z podpisami polskich artystów.
Opolska Wenecja
Przez środek miasta przepływa rzeka Odra, a nad jednym z jej starych koryt zwanym Młynówką, powstała Opolska Wenecja. Kamienice znajdują się w wodzie, a na rzece powstała również pływająca restauracja o nazwie… Venezia. 😉
Jedzenie
Najważniejszy przystanek – jedzenie. 😉 Trafiliśmy do restauracji 4Bas przechadzając się uliczkami niedaleko rynku. I uważam, że dobrze trafiliśmy. 😉 Jako, że nie umiem pochłonąć na raz całego dużego dania w restauracji, postanowiłam wziąć przystawkę – polędwiczki z sosem miodowo-musztardowym, z zapiekanym oscypkiem i grzankami czosnkowymi. I trafiłam w dziesiątkę! Na prawdę mi smakowało, a najadłam się na tyle, że zostało jeszcze trochę miejsca na późniejszy deser. 😉
Zobaczcie co jeszcze znaleźliśmy – lody pokemonowe! No cóż, moda na Pokemony trwa i mimo, że nic tutaj nie zjadałam, to kusił mnie smak „bananowy Pikachu”. 😀
Rowerowe zwiedzanie Opola
W końcu przesiedliśmy się na rowery i popędziliśmy w stronę opolskich wysp.
Zakochałam się w tym miejscu. Na wyspie Bolko znajduje się nie tylko zoo, ale także rozległy park, z niezliczoną ilością dróg, ścieżek zdrowia, ławeczek i cudownych miejsc idealnych na relaks.
Przejechaliśmy na rowerach sporo kilometrów i udało nam się zobaczyć sporą część miasta. Mimo, że do Opola mam w sumie niedaleko, to nigdy wcześniej tu nie byłam. Ale teraz już wiem, że na pewno tu wrócę. Zwłaszcza na wyspę Bolko. 🙂
Czy ktoś z Was wie co to za piękne kwiaty? 🙂
Ciekawostki
- Darmowe fonty – skąd je brać dowiecie się ze wpisu u Natalii. 🙂
- Moda prosto z ulicy – i to dosłownie. Artyści przenoszą na koszulki wzory z… pokryw studzienek kanalizayjnych. 🙂
A na blogu…
- Grillowane szaszłyki z kurczakiem i cukinią – oby była jeszcze pogoda na grilla!
- DIY podkładka pod myszkę – ze zwykłego korka, za to z super motywem galaxy. 🙂
Miłego tygodnia! 🙂