Bullet journal to z definicji taki planner, który sami sobie projektujemy. Możemy tworzyć takie strony jakie są nam potrzebne, rysować układ dni czy miesięcy, taki jak nam odpowiada i ozdabiać go jak tylko nam się podoba. Uwielbiam właśnie tą swobodę, która daje mi bullet journal. Osobiście prowadzę raczej minimalistyczny bujo, staram się aby wszystko było dla mnie czytelne i łatwe do znalezienia. Wtedy dużo łatwiej jest mi się zorganizować i wykonać to co zaplanowałam.
Chciałabym dziś pokazać Wam kilka hacków, które jeszcze bardziej usprawnią nasze działania w bujo. 🙂


Klucz
Jak już pewnie wiecie, każde bujo ma swój klucz czy legendę. Chodzi tutaj o rozpiskę tego, jak wyglądają nasze znaczniki przy zadaniach, wydarzeniach, itd. Niektórzy używają tych znaczników dużo więcej niż jest to w standardowej wersji. Na przykład specjalne ikonki na zakupy, posiłki, ćwiczenia czy sprzątanie. Można też używać kolorów do zaznaczania zadań z danej grupy. Taki system sprawia, że wystarczy jedno spojrzenie na plan dnia i już mniej więcej wiemy co mamy do zrobienia.
Klucz zazwyczaj znajduje się na początku naszego bujo, ale aby nie trzeba było wciąż przewracać kartek podczas planowania tygodnia, wystarczy dokleić taką legendę na pierwszej stronie okładki. Dzięki temu rozwiązaniu mamy szybki i łatwy dostęp do naszych ikonek.


Łatwe znajdywanie miesięcy
Jak w prosty sposób znaleźć początek miesiąca i związaną z nim stronę? Wystarczy, że brzeg kartki zakleimy na pół zgiętą taśmą washi. Teraz już z daleka widać gdzie zaczęły się poszczególne miesiące. 🙂
Ten pomysł zapożyczyłam od Kasi z worqshop.pl. 🙂

Łatwe znajdywanie list
Jeśli wpadnie nam do głowy pomysł na nową listę, czy jak ktoś woli, kolekcję, wpisujemy ją do bujo na kolejnej pustej stronie jaka znajduje się w notatniku. Są więc one porozrzucane po całym naszym planerze. Oczywiście w spisie treści wpisujemy sobie na której stronie one się znajdują, ale aby jeszcze bardziej usprawnić ich znajdywanie, wystarczy zaznaczyć pisakiem lub kawałkiem taśmy brzeg kartki. Teraz przy wertowaniu kartek od razu widać w których miejscach znajdują się nasze listy.

A jeśli macie dużo list, możecie je pogrupować i każdej z grup przypisać inny kolor. I jeszcze dodać z boku wygodną legendę. 🙂

Podział listy
Kiedy kończy się Wam miejsce na liście, trzeba przenieść ją na nową pustą stronę. Oczywiście nie będziemy przepisywać tego co już zostało wykonane, wystarczy dodawać nowe punkty kolekcji już na nowej stronie. Ale jak się potem połapać gdzie, co jest?
Wystarczy mały, prosty trik. Na pierwszej stronie danej listy, przy numerze strony, dopisujemy strzałkę oraz stronę na której znajduje się jej dalsza część. Zaś na drugiej, nowej stronie z listą, przy numerze strony, dopisujemy kropkę oraz numer strony na której znajduje się początek kolekcji. 🙂 Zaznaczamy to również w naszym spisie treści i już dużo łatwiej ogarnąć nam nasze obszerne listy. 🙂

Zakładki diy
A jeśli chcecie zaznaczyć jakąś ważną stronę, chociażby tą z miesiącem lub aktualnym tygodniem, wystarczy Wam do tego spinacz i kawałek taśmy washi. Przyklejamy ją do góry spinacza, zginamy na pół, a na końcu wycinamy mały trójkąt. I mamy gotowe piękne zakładki do naszego bujo. 🙂

Gdzie podziać długopis
Jeśli nie macie w swoim bujo specjalnej gumki na cienkopis, ale za to posiadacie taką, która trzyma zamknięty zeszyt, to mam dla Was prosty trik. Wystarczy, że zaciągnięcie gumkę na przeciwległą krawędź notatnika i już macie miejsce, w którym możecie trzymać swój długopis czy pióro. 🙂

Liniuszek
A to pomysł z serii „jak mogłam nie wpaść na to wcześniej”. 🙂
Mój aktualny notatnik nie posiada linijek, kratek ani nawet kropek. Czasem więc moje zadania uciekają gdzieś do nieba, bo nie mam wyznaczonej linii, której powinnam się trzymać. I tutaj z pomocą przychodzi liniuszek. Podkładam go pod moją czystą kartkę i już mam linię, które pomagają mi prosto pisać. 🙂
Udostępniam Wam do wydrukowania mój liniuszek. Plik w rozszerzeniu .doc, aby nie rozjechały się linie, które znajdują się w odległości 0,5 cm od siebie. Do wydrukowania na poziomej kartce A4 i przycięcia do rozmiaru A5 lub zbliżonego. 🙂

A Wy macie jakieś hacki, które ułatwiają Wam korzystanie z bullet journalu? 🙂

tez ogladam pretty little liars 😀 jeszcze dwa odcinki i koniec 😀
Dobrze, że nie jestem sama 😀 Ten serial to moje „guilty pleasure” 😉 I bardzo go lubię, ale cieszę się, że już się kończy, bo robi się strasznie absurdalnie 😉
Pogrupowanie kolorami bardzo ułatwia sprawę 🙂 Podoba mi się liniuszek, teraz mam zeszyt do bujo w linie, ale chyba następnym razem wybiorę gładki albo w kropki 🙂
Ja właśnie miałam wcześniej gładki i bez liniuszka ani rusz 🙂 Teraz przerzuciłam się na notes w kropki i jestem bardzo zadowolona 🙂
Za moich czasów liniuszek to po prostu ryga 🙂 W kratkę, w linie, na grubszej kartce, podkładana pod gładkie kartki 🙂
Łatwe znajdowanie list kradnę na 2019 rok 🙂
Oo nie wiedziałam, że tak to się nazywa profesjonalnie! 🙂 W szkole też używałam takiego sztywnego i nawet na studiach pamiętam, że liniuszek się przydawał 🙂
Miłego planowania nowego roku :)))