Bieg kobiet w Jastrzębiu Zdroju był moim pierwszy biegiem ulicznym w tym roku. Długo się naczekałam (po drodze mieliśmy biec w innym biegu, ale pierwszy raz mi się zdarzyło, że odwołano imprezę…), długo też walczyłam z kontuzją, ale w końcu się doczekałam i stanęłam na starcie pięciokilometrowego biegu dla kobiet.
W tym roku udało się również przekonać koleżankę, więc już tworzy mi się mała ekipa biegowa. Mam nadzieję, że z roku na rok coraz większa. 😉
Tymczasem zapraszam na krótką relację. 🙂
Bieg Kobiety na 5+ 2017
Pakiet startowy
Jak zwykle zaczynam od pakietu startowego. A jest o czym pisać. Nigdy jeszcze nie dostałam tak ciężkiej reklamówki. 😉 Znalazła się w niej świetna, biegowa koszulka, imienny numerek startowy (zawsze na plus 🙂 ), zestaw przypraw od sponsora głównego, peeling do ciała, krem do stóp, olejek do kąpieli, napój, sporo próbek i ulotek, również z bonami do wykorzystania. Mega wypas!
Oprócz tego oczywiście kupon na posiłek oraz kupony na malowanie paznokci, makijaż i startowe warkoczyki. 🙂
Cała impreza przed i po biegowa odbywała się na Stadionie Miejskim w Jastrzębiu-Zdroju. I nie brakowało tutaj atrakcji. 🙂 Znalazła się nawet fotobudka, z której chętnie skorzystałyśmy. 😉
Po odbiorze pakietów, skorzystaniu z foto-budki i innych atrakcji czas na wielką, wspólną rozgrzewkę. 🙂
Start
A na starcie stanęło ponad 1000 kobiet, każda z balonikiem w ręce. 🙂 Po wystrzale wszystkie balony wyruszyły w powietrze, a my ruszyłyśmy na trasę. Tak jak ostatnio, na linii startu był spory ścisk, a potem dużo wyprzedzania.
Pogoda znów dopisała aż za bardzo, żar lał się z nieba, a na trasie nie było ani kawałka cienia. Na szczęście na pierwszych kilometrach można było nawet poczuć delikatny wiatr. 🙂
Pierwsza połówka trasy prowadziła głównie z delikatnej górki. Dzięki temu pokonałam pierwsze 2,5 km w 12:01! Biegło mi się na prawdę świetnie. 🙂 Ale w końcu musiało nastąpić załamanie. Druga połowa biegu prowadziła prawie cały czas pod delikatną górkę, słońce nie przestawało grzać, a do tego oczywiście doszła kolka. 😉
Na szczęście postawiono na trasie bramę ze spryskiwaczami – w taką pogodę przydała się jak nigdy i szkoda, że była tylko jedna. 🙂
I na szczęście kibice też dopisali. Na całej trasie można było słyszeć brawa i okrzyki, a kilka grup dodatkowo się przebrało, dzięki czemu od razu pojawiał się uśmiech na twarzy. 🙂 Wielkie dzięki!
Meta
Trasa liczy 5,3 km i zawsze da się odczuć tę końcówkę. 🙂 Wbiegłam na stadion z wielkim jęzorem i ostatkiem sił wbiegłam na metę. Udało się! 😀 Czas dużo lepszy niż w tamtym roku, ale jeszcze daleki od tego upragnionego – 28:18 🙂
Pierwsza połówka biegu jednak daje mi nadzieję, że moje bieganie znów idzie w dobrym kierunku i może powoli wrócę do formy. 🙂
Na mecie każda zawodniczka otrzymała piękny medal. 🙂
Po biegu
A po biegu czas na posiłek regeneracyjny – pyszną sałatkę. Porcja była tak duża, że nie dałam rady zjeść całej. 🙂 No i był to najlepszy posiłek po biegu, jaki kiedykolwiek jadłam. 🙂
Jeszcze czas na dekoracje i losowanie nagród. I tym razem nie udało się nic wygrać, ale zawsze trzeba mieć nadzieję. 😉
Jedynym minusem jest prawie całkowity brak cienia zarówno podczas biegu, jak i potem na rozdaniu nagród. W tym roku znów popełniłam ten sam błąd co ostatnio i nie zabezpieczyłam się odpowiednio przed słońcem. I dziś znowu wyglądam jak pomidor. 😉 Już sobie zapisałam, że za rok koniecznie do worka na bieg dorzucam krem z filtrem, czapkę z daszkiem i może nawet parasol przeciwsłoneczny. 😀
Bieg Kobiet w Jastrzębiu-Zdroju to na prawdę wyjątkowy bieg. Cały rok czekam na tę imprezę i polecam ją każdej kobiecie. 🙂 Organizacja na 5+, atmosfera na 5+ i kobiety na 5+. 😉 Do tego mnóstwo sponsorów, nagród i atrakcji.
Dziękuję organizatorom, sponsorom i kibicom! I gratuluję wszystkim zawodniczkom! 🙂
Gratuluję! To musiała być świetna impreza, chociaż bieganie w wysokich temperaturach to niezły wyczyn! Podziwiam! 🙂
Dziękuję!! 🙂 Impreza genialna, na prawdę polecam każdemu 🙂
Super! Dobrze, że jest gdzie przeczytać relację 😀
I taki posiłek po biegu to faktycznie marzenie! 🙂
PS Może w końcu w 2018 uda mi się dotrzeć na ten bieg!
Pozdrowienia! 🙂
Koniecznie za rok musimy się spotkać na tym biegu! To obowiązkowa pozycja dla wszystkich kobiet 😉
A tymczasem widzimy się na górze Żar, prawda? 😀
Pozdrawiam 🙂
Oj tak! Góra Żar staje się powoli moja tradycją 😀
W tym roku również chcę tam startować ! 🙂
Ja też lubię tam biegać, mimo że straszna tam umieralnia 😀
Widzimy się na starcie! 🙂