Czas na kolejną część zwiedzania Apulii. 🙂 Dzisiaj wybierzemy się trochę dalej na południe i pokażę Wam tamtejsze najciekawsze miejsca. Jeśli jeszcze nie oglądaliście pierwszej części, to koniecznie nadróbcie – jest co oglądać. 😉
A teraz chodźcie na dalszą część relacji. 😉
Najciekawsze miejsca Apulii
Alberobello
To miasteczko o bardzo ciekawej nazwie to bardzo popularna destynacja. I nie ma się czemu dziwić, bo znajduje się tutaj cała wioska bardzo oryginalnych domków trulli. Są one zbudowane z kamieni i mają charakterystyczne stożkowe dachy.
Najładniejsze uliczki w wiosce trulli są okupowane przez całą masę turystów, więc ciężko nawet zrobić zdjęcie. 😉 A boczne uliczki niestety nie są już takie ładne… ale i tak zdecydowanie warto zobaczyć to miejsce. 🙂
Możecie kupić nawet mini trullo do swojego domu. 😀
Jedzenie
Będąc w Alberobello próbowaliśmy włoskiego specjału – panzerotti. Jest to wielki pieróg z nadzieniem z mozarelli i pomidorów, usmażony w oleju. Idealny na przekąskę. Będąc w Apulii musicie koniecznie go spróbować. 🙂 Pancerotti kupicie w piekarniach lub barach.
Locorotondo
Zaraz obok Alberobello znajdziecie małą i bardzo spokojną miejscowość o ciekawej nazwie – Locorotondo. 🙂
Przed wejściem do starego miasta znajduje się fajny, mały park, z którego można pooglądać okolicę z góry.
A w starym mieście oczywiście pełno wąziutkich uliczek. 🙂
Ostuni
Ostuni jest inaczej zwane białym miastem, ze względu na kolor większości budynków.
Przed wejściem do starego miasta, znajduje się duży plac, a przy nim informacja turystyczna, w której dostaniecie mapę, a pani opowie Wam trochę o mieście. 🙂
I tutaj stare miasto znajduje się na górce, można więc popodziwiać okolicę z góry. Na horyzoncie widać nawet morze. 🙂
Lecce
Ruszamy trochę w głąb lądu, do barokowego miasta Lecce. Jest to dobra baza do wypadów na plaże po obu stronach włoskiego obcasa.
W Lecce znajduje się duże stare miasto z licznymi barokowymi budynkami. Zdecydowanie polecam oglądać je wieczorem, kiedy są pięknie oświetlone.
Co prawda w dzień też robią wrażenie, ale odpowiednie oświetlenie jeszcze lepiej wydobywa ich piękno. No i wtedy też wszystkie restauracje są otwarte i całe miasto żyje. 😉
Otranto
W tym mieście spędziliśmy kilka nocy i na prawdę nam się podobało. 🙂 Stare miasto ma swój niepowtarzalny klimat, a z jego murów można oglądać port (pięknie oświetlony nocą).
Znajduje się też tutaj zamek, który można zwiedzać również od wewnątrz.
Jedzenie
Będąc pierwszego dnia w Otranto nie znaleźliśmy miejsca w żadnej restauracji, tyle było ludzi w weekend. 🙂 Następnego dnia postanowiliśmy wyjść trochę wcześniej i trafiliśmy do La Bella Idrusa, co też nie było łatwe. 😉 Najlepiej zarezerwować sobie wcześniej miejsce, albo wystać swoje w kolejce… Ale przynajmniej jedzenie było dobre i dość tanie. Na przykład za ogromną pizzę, której nie byłam w stanie zjeść w całości, zapłaciłam 5,5 euro. 🙂
Mogę Wam również polecić restaurację Agli Angeli Ribelli. Przepyszne owoce morza z włoskim makaronem linguine. Mniam!
A jakbyście mieli ochotę na drinki i przekąskę to polecam GIROdiBOA. Mają tutaj całkiem niemały zestaw przystawek z owocami morza i włoskimi specjałami. Restauracja znajduje się na murach, więc przy okazji jest tutaj piękny widok na port. 🙂
Leuca
W końcu docieramy na sam koniec obcasa do miejscowości Santa Maria di Leuca.
Samego miasta nie zwiedzaliśmy, za to objechaliśmy Leuce z dwóch stron. Po jednej stronie znajduje się wielki plac z latarnią morską i widokiem na całe miasto.
Po drugiej stonie znajduje się punkt wysunięty najdalej na południe, w którym zlewają się dwa morza – adriatyckie oraz jońskie. A wokoło można podziwiać piękne widoki. 🙂
Mimo że dojechaliśmy już na samo południe, to jeszcze nie koniec relacji z Apulii. 🙂 W kolejnym poście podzielę się z Wami najpiękniejszymi plażami. W ten sposób sobie i Wam przedłużam lato. 😀