Nigdy wcześniej nie byłam na wycieczce w ciepłych krajach w okresie jesienno-zimowym. Wakacje zawsze kojarzyły mi się z latem i koniec. W tym roku nadarzyła się jednak okazja na zmianę tego schematu. 🙂 Znaleźliśmy tanie loty i wybyliśmy na 4 dni na Maltę na przełomie listopada i grudnia. A teraz oczywiście podzielę się z Wami moimi spostrzeżeniami, kilkoma ważnymi informacjami no i masą zdjęć. Chcecie wiedzieć czy warto jechać na Maltę w listopadzie, co koniecznie trzeba zobaczyć i gdzie co zjeść – no to lecimy! 🙂
Malta w Listopadzie
Temperatura na Malcie pod koniec listopada wynosi około 20 stopni. Podczas naszego pobytu był straszny wiatr (i chyba zawsze tak jest, skoro to wyspa ;)) i np. ja odczuwałam temperaturę jako sporo niższą. Jednak jak zaświeciło słońce można było chodzić w krótkim rękawku. 😉 Pogoda idealna do zwiedzania, ale niestety na leżenie na plaży jest już za późno. 😉
Dużym plusem jest na pewno mniejsza ilość turystów, chociaż i tak było ich wszędzie całkiem sporo.
Transport
Malta to na prawdę mała wyspa. Może patrząc na mapę w przybliżeniu odległości mogą wydawać się duże, ale wystarczy je zmierzyć aby okazało się, że z jednego końca wyspy na drugi jest zaledwie 30km. 😉 Teoretycznie można całą wyspę przejść na nogach i faktycznie niektórzy wybierali taką opcję, bo po drodze widzieliśmy kilku wędrowców. 🙂
Drugą opcją są autobusy. Bilet tygodniowy na wszystkie linie kosztuje 21 euro za osobę. Wszystkie miasta i ważniejsze punkty na mapie są dobrze skomunikowane, więc bez problemu wszędzie można dotrzeć. Dla nas głównym minusem autobusów był czas. Wiadomo, na autobus trzeba czasem poczekać, czasem się spóźni, a czasem nawet nie zatrzyma na przystanku (słyszałam, że jak są przepełnione, to po prostu jadą przed siebie 😉 ). Dni w tym okresie są dużo krótsze niż latem, a na zwiedzenie wyspy mieliśmy tylko 4 dni, więc postanowiliśmy wybrać trzecią opcję – wypożyczenie samochodu.
Samochodem szybko przemieszczaliśmy się po wyspie i mogliśmy dojechać też do mniej uczęszczanych zakątków. 🙂 Głównym minusem samochodu na Malcie jest brak miejsc do parkowania. Mimo, ze byliśmy tam poza sezonem, to miejsc parkingowych w miastach było jak na lekarstwo. Jeden wyjeżdżał, a już ktoś pchał się na jego miejsce. Nie wyobrażam sobie parkowania w okresie letnim, gdy jest tam cała masa ludzi. 😉
Dla niektórych minusem może być też to, że na Malcie obowiązuje ruch lewostronny. 🙂 Ja nie odważyłabym się prowadzić tam samochodu, na szczęście mój T. daje sobie z tym wspaniale radę. 😉
Baza wypadowa
Za naszą bazę wypadową obraliśmy sobie miejscowość o nazwie Bugibba. Jest to typowo turystyczne miejsce – nowe budynki, sporo restauracji i pubów, promenada z palmami i mała plaża. W Bugibbie znajduje się też Akwarium Narodowe.
Będąc w nowym kraju oczywiście nie mogłam odpuścić sobie spróbowania lokalnego jedzenia. Okazuje się, że taka mała wyspa ma w pod tym względem dużo do zaoferowania. 🙂 W Bugibbie trafiliśmy do restauracji Ta’ Pawla, która serwuje maltańskie specjały. Możecie tutaj zamówić cały maltański zestaw – przystawkę, danie główne i deser za 15,90 euro.
Spróbowaliśmy (i to nie tylko w tej restauracji) i niestety okazało się, że kuchnia maltańska to nie nasze smaki. 😉
Co warto zwiedzić na Malcie
Jak już wspominałam wyspa jest bardzo mała i w 3 dni zdążyliśmy zobaczyć najważniejsze miejsca, a w 4 dniu zastanawialiśmy się czy jeszcze coś pominęliśmy. 😀 Oczywiście jadąc tam w cieplejszym okresie większość czasu spędza się na plażach, jednak teraz w zupełności wystarczyły 4 dni na zwiedzenie (chyba) całej wyspy. 😉
Marsaxlokk
Tak, nazwy są tutaj na prawdę dzikie. 😉 Na szczęście maltańczycy mówią nie tylko po maltańsku, ale też po angielsku, więc spokojnie można się dogadać.
Wracając do zwiedzania – Marsaxlokk to mała miejscowość z pięknym portem z masą kolorowych kutrów rybackich i targiem rybnym, który odbywa się w niedzielę (my się nie załapaliśmy).
Wzdłuż portu znajdziecie sporo restauracji, które serwują świeże ryby. Ja skusiłam się na miejscową Lampukę.
Blue Grotto
Blue Grotto to bardzo ciekawa forma skalna, którą można podziwiać nie tylko z góry, ale również ze statku wycieczkowego. My wybraliśmy tylko pierwszą opcję, bo przy takim wietrze to chyba by ten statek raz dwa zmyły fale. 😉
Dingli Cliffs
Piękne klify, z których rozpościera się widok na morze. Można siedzieć na ławeczce i patrzeć i patrzeć. 🙂 Tutaj też znajduje się najwyższy punkt na wyspie.
Byłam zdziwiona (bardzo pozytywnie!) ile na Malcie jest zieleni. 🙂
Mdina
Mdina to dawna stolica Malty. W starym mieście można przejść się wąskimi uliczkami oraz zobaczyć całą okolicę z góry, ponieważ miasto znajduje się na wzgórzu.
Popeye Village
Wioska Popeye’a powstała na potrzeby filmu z 1980 roku i tak sobie stoi do tej pory. 🙂 W środku znajduje się park rozrywki, ale równie dobrze można ją pooglądać z okolicznych klifów. Wygląda naprawdę bajkowo. 🙂
Paradise Bay Beach
Mała plaża położona w pięknych okolicznościach. 🙂 Piękne skały i rozbijające się o nie fale oraz widok na pobliską wyspę Gozo. Na pewno latem są tutaj tłumy, jednak w tym okresie nie było żadnego śmiałka, który kąpałby się w morzu. 😉
Valletta
Aktualna stolica Malty znajdująca się na półwyspie. Przed samą Vallettą znajduje się parking w cenie 3 euro za cały dzień. Jeśli wypożyczyliście samochód, polecam właśnie na nim się zatrzymać, bo gdzie indziej raczej ciężko o miejsca, a i tak są one ograniczone czasowo (trzeba patrzeć na znaki).
Większość starych budynków na Malcie posiada takie piękne wykusze. 🙂
Główną aleją starego miasta, przy której znajduje się cała masa sklepów, dojdziecie do fortu, w którym znajduje się muzeum. Najciekawszymi punktami Valletty są jednak ogrody – dolne ogrody Barrakka oraz górne ogrody Barrakka. Chociaż może nie same ogrody są ciekawe, ale widoki na pobliski półwysep i stare forty. 🙂
Jako że byliśmy na Malcie na przełomie listopada i grudnia, to cała wyspa była już gotowa na święta. 😀 W każdej uliczce pozawieszanych mnóstwo lampek i świecących ozdób, domy przyozdobione reniferami, łańcuchami i bombkami, choinki w każdym sklepie i restauracji, a na ulicach świąteczna muzyka. Widziałam nawet specjalny sklep jedynie ze świątecznymi dekoracjami. Istne szaleństwo. Tylko śniegu brak. 😉
Valletta z innej strony
Z Valletty można przepłynąć promem na sąsiedni półwysep do miasta Sliema. Na jego wybrzeżu znajduje się taras widokowy, z którego rozpościera się piękny widok na stolicę.
Po drugiej strony Valletty znajduje się kilka mniejszych półwyspów z małymi miasteczkami i fortami na ich końcach. My podjechaliśmy samochodem do jednego z nich, pochodziliśmy po spokojnych uliczkach, zobaczyliśmy port z nowoczesnymi jachtami, no i pooglądaliśmy Vallettę z drugiej strony. 🙂
Gozo
Malta właściwie składa się z całego archipelagu wysp, a Gozo jest właśnie jedną z tych wysp. 😉 Dopłyniecie tam promem za 4,64 euro. Można też przeprawić się wraz z samochodem – cena za samochód + kierowcę 15,70 euro.
Płynąc w stronę Gozo opłynęliśmy dookoła mniejszą wyspę Comino i podziwialiśmy jej strome wybrzeże.
Na początek udaliśmy się na drugi koniec wyspy w miejsce gdzie znajdowało się Azure Window. Znajdowało, bo niestety się zawaliło… ale miejsce i tak jest piękne. 🙂 Ciekawie ukształtowane skały, klify, groty i fale rozbijające się o wysokie wybrzeże. <3
Później udaliśmy się do stolicy wyspy Gozo – Victoria (inaczej zwanej Rabat). Znajduje się tutaj cytadela położona na wzgórzu. Z jej murów rozpościera się widok na całą wyspę. 🙂 Znajdziecie tutaj również katedrę oraz muzeum.
Slugs Bay
Ostatniego dnia postanowiliśmy pozwiedzać mniej znane miejsca. I tak na przykład trafiliśmy do Coral Lagoon, która okazała się po prostu dziurą w skałach. 😉
Za to po drugiej stronie półwyspu trafiliśmy na naprawdę piękne miejsce. Droga tam jednak nie była łatwa – polna, dziurawa droga i mały samochód to nie jest dobre połączenie. 😀 Na szczęście dojechaliśmy do Slugs Bay i stając na klifie naszym oczom ukazał się taki piękny widok.
I spotkaliśmy nawet ślimaka. 😉
Byliście kiedyś na Malcie, a może planujecie wyjazd właśnie na tę wyspę? Może znajcie jeszcze jakieś piękne miejsca, które ominęliśmy? 🙂 Nie wykluczam, że kiedyś tam wrócimy, ale tym razem latem, aby wygrzać się na plaży i wykąpać w ciepłym morzu. 😉