DIY Woreczki na warzywa i owoce ze starej firanki

Nie wiem jakie jest Wasze podejście do śmieci, ale ogólnie wydaje mi się, że powoli ono się zmienia. Segregujemy śmieci, staramy się nie marnować jedzenia, ograniczamy plastik. To wszystko bardzo mnie cieszy! Dzisiaj chciałabym pokazać Wam fajny sposób na ograniczenie plastikowych jednorazówek, które w sklepach idą tonami. I wiem, że niestety ciężko wyeliminować plastik całkowicie, ale myślę, że jak każdy z nas zrobi co może, aby go ograniczyć to będzie lepiej. Nie trzeba być od razu zero waste, ale less waste zdecydowanie się da. 🙂

No dobra, jaki jest mój sposób na plastikowe jednorazówki? Są to wielorazowe woreczki materiałowe. 🙂 Ostatnio stają się coraz bardziej popularne, a ja oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie zrobiła ich sobie sama. 😉 Wykorzystałam do tego kawałek starej firanki, z którego uszyłam proste woreczki na warzywa, owoce i pieczywo. Zapraszam na tutorial. 🙂

DIY Woreczki na warzywa i owoce ze starej firanki

To będzie nam potrzebne:

• kawałek firanki z dość gęstym splotem,
• igła i nitka lub maszyna do szycia,
• sznurek lub wstążka,
• nożyczki.

Maszynę do szycia dostałam na urodziny i przez 3 miesiące czekała sobie grzecznie w szafce. W końcu postanowiłam przełamać strach (:D), uruchomić ją i na początek zrobić coś prostego. Tak, było to moje pierwsze zderzenie z maszyną do szycia, także nie martwcie się – jeśli też macie w tym małe doświadczenie to na pewno dacie sobie radę z tymi woreczkami. 🙂

Oczywiście możecie też użyć po prostu igły i nitki i uszyć woreczki samodzielnie – nie trzeba tutaj jakiś specjalnych ściegów i umiejętności, więc w taki sposób też na pewno sobie poradzicie. 🙂

Instrukcja wykonania:

1. Zaczynamy od wycięcia prostokątnych kawałków firanki – wielkość i kształt zależy tylko od Was.
   
   Ja przygotowałam sobie jeden duży, kilka średnich i kilka małych woreczków na produkty sypkie (np. orzechy).
   Spory kawałek firanki został mi po skróceniu firanek wiszących w salonie. Wtedy, jeszcze bez maszyny do szycia, sama je obcięłam, a zakończenia skleiłam za pomocą specjalnej taśmy do tkanin. Wystarczy zaprasować ją żelazkiem, a ona skleja ze sobą dwie tkaniny – genialna sprawa. 🙂
   
   Ale wróćmy do naszych woreczków. Ucinamy nożyczkami do materiału takie kawałki firanki, aby po złożeniu na pół miały mniej więcej wielkość naszego przyszłego worka. Wtedy odpadnie nam już szycie jednego boku. 😉



2. Teraz czas na zszycie dwóch pozostałych boków. Szpilkami zabezpieczyłam sobie krawędzie i za pomocą maszyny do szycia zszyłam boki. Bez żadnych udziwnień, w końcu był to mój pierwszy raz, użyłam najprostszego ściegu, który wzmocniłam jedynie opcją szycia do tyłu. Na górze woreczka, tam gdzie będzie otwór, zostawcie około 2 cm wolnego materiału – tam zaraz zrobimy tunel na sznurek.



3. Pozostawione u góry kawałki niezszytego materiału zaginamy w taki sposób, aby powstał nam tunel na tasiemkę. Powinien mieć około 1 cm (tutaj oczywiście zależnie od tego, jak szeroką macie tasiemkę). Zabezpieczamy zagięcie szpilkami i zszywamy.
   Jeśli chcecie aby Wasz woreczek był jeszcze ładniejszy, to na początku przeszyjcie końce tunelu. Ja tego nie zrobiłam i końcówka trochę się strzępi, ale może jak opanuje już lepiej maszynę do szycia to to poprawię. 🙂
   Za to wycwaniłam się też w inny sposób – moje kawałki firanki miały już na dole zrobiony taki tunel, więc kilka woreczków zrobiłam już z wykorzystaniem gotowego elementu. 🙂



4. Jak już wszystko mamy ze sobą dobrze pozszywane, przycinamy odstające nitki i ewentualnie nadmiar materiału i obracamy woreczek na prawą stronę.
   Tasiemkę wprowadzamy do tunelu za pomocą agrafki.





5. Wystające końce tasiemki związujemy ze sobą w supeł i gotowe. 🙂

Jak widzicie moje pierwsze starcie z maszyną do szycia wygrałam ja. 😉 Co prawda, nie było tutaj nic trudnego do uszycia, ale jakoś tak miałam obawy przed pierwszym jej uruchomieniem. I może moje woreczki nie są najpiękniejsze, ale ważne, że są użyteczne. 🙂

Byłam już też na pierwszych zakupach, aby wypróbować moje woreczki. Kupiłam bułki i pomidory i woreczki zdecydowanie dały radę. 😉 Nikt też na mnie dziwnie nie patrzył, bo takie są pewnie obawy niektórych ludzi. 😉

Recycling i less waste w jednym. 🙂 Uszyte własnoręcznie woreczki na warzywa i owoce na pewno przydadzą Wam się na zakupach. Pamiętajcie, że warto dbać o naszą planetę i przynajmniej w takim stopniu ograniczyć produkcję niepotrzebnych śmieci.

A jeśli zdarzy się Wam i tak przynieść jakieś reklamówki do domu, to użyjcie ich ponownie. Czy to na kolejnych zakupach, czy np. jako worki na śmieci. Możecie przechowywać je na przykład w pojemniku zrobionym z plastikowej butelki. 🙂

Korzystacie już z wielorazowych woreczków na zakupy? 🙂