Długie, jesienne wieczory to idealny czas na oglądanie i nadrabianie seriali. Jestem serialoholiczką, więc trochę na mojej liście ich się znajduję. 😉 Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić kilka świetnych seriali, które mają tylko 2 sezony, czyli zdążycie je szybko nadrobić i być z nimi na bieżąco. A warto! 🙂
Opisy zawierają streszczenie fabuły, ale bez żadnych spoilerów. 🙂
Better Call Saul
2 sezony – po 10 odcinków
Jeśli oglądaliście Breaking Bad (a mam nadzieję, że oglądaliście! ;)) to pewnie pamiętacie szalonego prawnika Saula Goodmana. Ten serial opowiada nam jego historię sprzed wydarzeń w BB.
Oba seriale mają podobny klimat. Z pozoru nic się nie dzieje, ciągną się długie dialogi często bez muzyki i nagle bum! Dzieje się coś, czego nikt się nie spodziewał. A że Saul wciąż wpada w jakieś tarapaty to jest co oglądać. 🙂
Mr Robot
2 sezony – 10 + 12 odcinków
Serial o hakerach, którzy planują atak na wielką korporację. To bardzo duże uogólnienie fabuły. 😉 Oczywiście podczas przygotowań pojawiają się różne problemy, odkrywane są nowe tajemnice i powiązania.
Jednak największą zagadką jest tutaj główny bohater, mózg całej operacji. Rami Malek jest po prostu genialny w tej roli.
W tym serialu nic nie jest takie, jakim się wydaje. Nawet ujęcia kamery są tutaj niestandardowe. 🙂
Nie będę nic więcej pisać, to po prostu trzeba zobaczyć.
Broadchurch
2 sezony – po 8 odcinków
Akcja dzieje się w małym miasteczku o nazwie Broadchurch. Morderstwo małego chłopca wprowadza zamęt wśród mieszkańców. Okazuje się, że mała, zżyta ze sobą społeczność, ma wiele tajemnic.
Jeśli lubicie skomplikowane dochodzenia detektywistyczne i brytyjski akcent, to serial dla Was. 🙂
Detektyw, którego gra David Tennant, ma tak specyficzny akcent, że podobno nawet Anglicy muszą oglądać serial z napisami. 😉
Fear the Walking Dead
2 sezony – 6 + 15 odcinków
Jeśli lubicie apokalipsy i zombie to pewnie oglądacie już Walking Dead. 😉 Jeśli jednak nużą już Was poczynania ekipy Ricka to zdecydowanie polecam Wam Fear the Walking Dead.
Akcja serialu rozpoczyna się jeszcze przed samą apokalipsą. Ludzie nie wiedzą co się dzieje, nikt nie wie co robić. Na ulicach panuje chaos. Każdy próbuje sobie poradzić z tą przedziwną, nową sytuacją jak tylko może.
Wydaje mi się, że jest tutaj o wiele mniej zombie niż w WD, a serial bardziej skupia się na emocjach i relacjach między rodzinami i nowo poznanymi ludźmi. Dla mnie jest to wielki plus. Czekam ze zniecierpliwieniem na każdy odcinek. 🙂
Narcos
2 sezony – po 10 odcinków
Serial opowiada o znanym bossie narkotykowym Pablo Escobarze, a jego fabułę pisała sama historia.
Twórcy w genialny sposób pokazują nam obie strony wojny narkotykowej – detektywów, którzy za wszelką cenę chcą dorwać bossa, oraz samego Pabla, który ponad wszystko kocha swoją rodzinę i zrobiłby dla nich wszystko.
Dawno nie oglądałam serialu, przy którym nie nudziłabym się ani przez sekundę. Tutaj cały czas coś się dzieję i mimo tego, że wiedzieliśmy jak zakończy się historia Pablo, to z ogromnym zniecierpliwieniem czekaliśmy na obejrzenie kolejnych odcinków.
Fargo
2 sezony – po 10 odcinków
Niewyjaśnione zabójstwa, ucieczki i tajemnice. Genialny scenariusz, wyraziste postacie i świetna gra aktorów. To wszystko znajdziecie w Fargo. A do tego świetna muzyka trzymająca cały czas w napięciu.
Każdy sezon opowiada inną historię. W internecie znajdziecie dużo opinii o tym, który z nich był lepszy. Moim zdaniem oba sezony trzymają taki sam – bardzo wysoki – poziom. I uważam, że każdy powinien je zobaczyć. 😉
True Detective
2 sezony – po 8 odcinków
Tutaj podobnie jak w Fargo, każdy sezon to osobna historia. Łączy je tylko ogólny zarys – obie opowiadają o detektywach, którzy podczas szukania zabójcy natrafiają na wiele problemów, dziwnych powiązań i tajemnic.
Pierwszy sezon wciągnął mnie dopiero od 4-5 odcinka, ale potem poszło już z górki i do końca oglądałam go z otwartą buzią. Także jeśli Was też nie wciągnie od początku, to dajcie mu jeszcze szanse. 😉
Detektyw Rust, którego gra Matthew McConaughey, to świetna postać, która ma takie życiowe rozkminy, że czasem ciężko się połapać o co mu właściwie chodzi. Ale to właśnie robi klimat. Swoją drogą genialny klimat.
Drugi sezon według internetów nie jest już taki super. Podobno nie dorównuje temu pierwszemu. Wcale się z tym nie zgadzam. Fakt, nie ma już takiego klimatu jak poprzednik, ale wcale nie uważam tego za minus.
Tutaj każda z nowych postaci posiada swoją ciekawą historię, która wpływa na dalszy przebieg wydarzeń. Akcja rozwija się szybko i wciąż dowiadujemy się czegoś nowego i zaskakującego.
Po ostatnim odcinku miałam niezłego doła… True Detective daje popalić psychice. 😉
Jeszcze co do drugiego sezonu musicie się przygotować na bardzo dużą liczbę nazwisk i powiązań między nimi. Momentami nie wiadomo o kogo chodzi, ale wraz z biegiem wydarzeń wszystko zaczyna się wyjaśniać. 🙂
The Leftovers
2 sezony – po 10 odcinków
Na koniec zostawiłam sobie, moim zdaniem najbardziej niedoceniany serial. No bo ilu z Was słyszało o Pozostawionych?
Z powierzchni Ziemi, w niewyjaśnionych okolicznościach, znika nagle 2% populacji. Cała reszta pozostawionych próbuje pogodzić się z tym faktem i żyć dalej. Oczywiście wcale nie jest to takie proste. Powstają różne grupy, które radzą sobie z tą sytuacją na przeróżne sposoby.
Tego serialu nie można porównać z żadnym innym. Genialna muzyka, świetna gra aktorów i trzymająca w napięciu tajemnica. Przygotujcie się też na sytuacje, których nie da się racjonalnie wytłumaczyć, ale które nadają temu serialowi taki klimat, że po obejrzeniu odcinka siedzi się z otwartą buzią jeszcze przez kilka minut.
Nie mogę się doczekać kolejnego sezonu. Dla mnie to majstersztyk!
Oglądacie któryś z tych seriali? A może macie inne propozycje, które można szybko nadgonić, a zdecydowanie są warte polecenia? Piszcie w komentarzach! Jako zawodowa serialoholiczka, przyjmę każdą ilość dobrych seriali. 😉
