You are currently viewing Relacja z biegu Jastrzębska Dziesiątka 2017
Relacja z biegu Jastrzębska Dziesiątka 2017

Relacja z biegu Jastrzębska Dziesiątka 2017

Biegi w Jastrzębiu Zdroju zdecydowanie należą do moich ulubionych, dlatego zapisuje się na nie, jak tylko pojawią się zapisy. 😉 W tamtym roku udało mi się pokonać Jastrzębską Dziesiątkę, jednak ze względu na kontuzję i tym podobne sprawy, nie było to łatwe. W tym roku udało się zdecydowanie więcej potrenować, jednak jeszcze daleko do wymarzonej formy. A jako że na treningach biegam przeważnie po 5 km, byłam ciekawa jak poradzę sobie z 10 km, które ostatnio przebiegłam rok temu… 😉 Nie przedłużając, zapraszam na relację z biegu Jastrzębska Dziesiątka.

Relacja z biegu Jastrzębska Dziesiątka 2017

Relacja z biegu Jastrzębska Dziesiątka 2017

Wrzesień nie rozpieszcza nas pogodą i niestety w sobotę też za pięknie nie było. Spakowałam więc wszystkie rodzaje mojej odzieży biegowej, aby być przygotowaną na wszystko. 😉 I powiem Wam, że ta brzydka pogoda, zachmurzone niebo, niska temperatura i drobny deszcz, okazały się idealne do biegania, nawet dla takiego zmarzlucha jak ja. 🙂

Pakiet startowy
Relacja z biegu Jastrzębska Dziesiątka 2017

Impreza główna odbywała się w hali sportowej, gdzie na początku popędziliśmy po pakiety startowe.
I tym razem znalazła się w nich koszulka – tym razem piżdżąca zielona. Ktoś tutaj zdecydowanie dba o to, aby było nas widać w nocy. 😀
Oprócz koszulki dostaliśmy także bidon i pas do zaczepienia numerka. (Może ktoś by chciał taki pas? Ja niestety nie lubię mieć nic w pasie podczas biegu, więc u mnie się to nie sprawdzi, a może komuś się przyda. 😉)
Oczywiście nie zabrakło też napoju, ulotek i drobnych rzeczy od sponsorów. 🙂

Relacja z biegu Jastrzębska Dziesiątka 2017
Biegacz i atrakcje dla dzieci 😉
Biegniemy

W tym roku postanowiliśmy zaszaleć i ustawiliśmy się w strefie czasowej na 50 minut. Ja niestety dość szybko wymiękłam i znalazłam się za panem z balonikiem 55 minut, ale i taki czas bardzo by mnie usatysfakcjonował na ten moment. 😉 Pierwsze kilometry pokonałam więc spokojnie, łapiąc wzrokiem balonik i mając nadzieję, że jeszcze znajdę siły aby go dogonić. 🙂

Relacja z biegu Jastrzębska Dziesiątka 2017

Oczywiście nigdy nie jest tak pięknie. 😀 Przed startem zrobiłam sobie specjalną, piękną i wygodną fryzurę startową, która rozwaliła się gdzieś na 3 kilometrze… Gdzieś tam zgubiłam gumkę do włosów i pierwszy raz w mojej karierze biegłam w rozpuszczonych włosach. Włożyłam je za koszulkę i musiałam wyglądać na prawdę cudownie, no cóż. 😉
Przygoda z włosami i kombinowaniem co z nimi zrobić na pewno spowolniła moje tempo. Tym razem jednak nie mogłam tego sprawdzić, bo… zapomniałam zegarka. Zdarza się najlepszym. Ale dzięki temu, nie stresowałam się czasem, tylko leciałam prosto do mety zgodnie z zasadą „byle dobiec”. 😉

Trasa Jastrzębskiej Dziesiątki jest bardzo przyjemna, mimo długich podbiegów i dwóch pętli. 😉 Na drugiej czułam jeszcze sporo sił, ale cały czas bałam się przyspieszyć. Chyba dopiero na ostatnich dwóch kilometrach dałam z siebie wszystko. 🙂

Meta

I udało się! 🙂 Przed startem zakładałam sobie, że będę zadowolona z czasu poniżej 60 minut. A tutaj… 55:51! Jestem więc mega zadowolona, mimo że wiem, że stać mnie na więcej. Ale wszystko w swoim czasie. 😉 Widać też ogromną poprawę w porównaniu do tamtego roku, gdzie ledwo biegłam, ciągle mnie coś bolało i wykręciłam czas 1:03:00.

Relacja z biegu Jastrzębska Dziesiątka 2017
Szczęśliwa na mecie – w rozpuszczonych włosach i z różą 😀

Na mecie na każdą z pań czekali przystojniacy z różami i oczywiście dla każdego uczestnika medal. 🙂 W tym roku bardzo oryginalny, bo obrotowy. 😉

Dekoracja

Po ogarnięciu mokrych włosów, przebraniu się i zjedzeniu posiłku regeneracyjnego czas na dekorację. Jak zwykle w Jastrzębiu było masę nagród do rozdania. 🙂 Przeróżne kategorie i dodatkowo losowanie. Niestety w tym roku znów się na nic nie załapaliśmy. 😉

Organizacja jak zwykle na 5 z plusem, atmosfera podczas biegu wspaniała, kibice mimo brzydkiej pogody dopisali i podnosili na duchu w ciężkich chwilach. 😉 Gratuluję wszystkim uczestnikom i dziękuję organizatorom. 🙂

A już za miesiąc bieg w Gliwicach. Znów startuje na dystansie 10 km, ale może ktoś skusi się na 21? Z kim się widzimy? 🙂

Dodaj komentarz