Pomysł na ten projekt DIY od dawna chodził mi po głowie, ale jakoś nigdy nie było mi po drodze. W końcu nadarzyła się okazja, bo nareszcie upiększamy nasz balkon. 🙂 Dlatego ten piękny dywanik z grubej liny wyląduje właśnie tam. Będzie pasować do moich lampionów, a w planach mam jeszcze parę ozdób z linami w roli głównej. Postaram się nie przesadzić z ich ilością, chociaż przyznam, że ozdoby ze sznurów bardzo przypadły mi do gustu. 🙂
Rustykalny dywan z liny
To będzie nam potrzebne:
- Lina jutowa o średnicy 20mm,
- Klej na gorąco,
- Podkładka antypoślizgowa,
- Nożyczki.
W moim projekcie użyłam 15 metrów liny o średnicy 20 mm, z czego wyszedł okrągły dywan o średnicy ok. 61 cm.
Sznur można kupić w markecie budowlanym lub przez allegro. Czytajcie tylko komentarze, bo moja pierwsza zakupiona lina śmierdziała jakby naftą…
Zamiast kleju na gorąco możecie użyć kleju montażowego, który jest dostępny w marketach budowlanych. Ja jednak zostałam przy pierwszej opcji, bo akurat to mam zawsze pod ręką i wszystko się ładnie trzyma. 🙂 Może przy grubszych sznurach lepiej użyć czegoś mocniejszego.
Instrukcja wykonania:
- Nakładamy klej na gorąco na kawałek naszej liny i zawijamy ją w ślimaka. Dociskamy dokładnie sznur do siebie.
Zabezpieczcie dokładnie podłogę np. gazetami, bo trochę klejenia będzie. 🙂
- Zawijamy i zawijamy, nakładając klej dookoła sznura.
- Gdy dojdziemy już do końca, musimy rozplątać kawałek liny i założyć ją na spodnią stronę dywanu. Odcinamy nadmiar nożyczkami.
- Przyklejamy końcówkę gorącym klejem.
- Obracamy dywan na drugą stronę i sprawdzamy czy nie wyciekł nam gdzieś gorący klej. Mi oczywiście trochę wyszło bokiem, ale na szczęście zaschnięty klej można łatwo przyciąć nożyczkami. Wycinamy więc to co nam przeszkadza i jeśli jakaś część dywanu nam się przesuwa to dodajemy trochę kleju na jego spodniej stronie, wzmacniając naszą konstrukcję. 🙂
- Przycinamy matę antypoślizgową na kształt naszego dywanika. Na spodniej stronie przyklejamy ją w kilku miejscach klejem na gorąco. Odwracamy na drugą stronę (uwaga dywan z liny jest dość ciężki ;)) i gotowe!
A tak prezentuje się w całej okazałości.
Jeśli lubicie prosty, rustykalny styl to na pewno polubicie dywan z liny. 🙂 Mi ten styl bardzo przypadł do gustu i cieszę się że w końcu wykonałam ten prosty projekt, który idealnie wkomponuje się w nasz balkon. 🙂
Świetny dywan 🙂 Jaki masz sposób na jego czyszczenie? Bo wytrzepać to chyba ciężko.
Dziękuję 🙂 To fakt, wytrzepać się go nie da, najwyżej wytrzeć jakąś szmatką. Ja narazie go tylko odkurzałam 🙂
Do trzepania dywanu trzeba pozyskać rosłego mężczyznę i po sprawie 🙂
Super pomysł! Czy możesz napisać jak zabarwić go na inny kolor? Niebieski jest śliczny.
Dziękuję 🙂
Ja go nie farbowałam, zdjęcia są robione w innym świetle i kolor faktycznie może wydawać się inny. Jednak jeśli lina jest z naturalnego materiału, to można ją próbować zafarbować barwnikiem do tkanin. Nie mam pojęcia czy to wyjdzie, ale zawsze można spróbować 🙂
Fajny pomysł, szykuję się na oklejanie kosza taką liną.
Super! Można zrobić tyle fajnych dodatków do domu z użyciem takiej liny i to w bardzo prosty sposób 🙂
Rewelka, ja w ten sposób dotąd nie używałam liny jutowej. Aczkolwiek właśnie taka na 20 mm daje chyba największe możliwości. Można z nią ciekawie udekorować donice czy wazony. Miałam taki stary brzydki wazon, oklejony ściśle jutą zyskał „nowe życie”. Dobre liny jutowe są na http://muntech24.pl/ – mąż tam również zamówił pod kątem ćwiczeń na podciąganie i także nie narzeka. Wszyscy skorzystali 😉
Zgoda, mają dobre liny kupuję tam od dawna. Aczkolwiek lepiej kupić nieco grubszą linę jutową, 10-12 mm. Ja akurat używam takiej 12mm – trochę łatwiej się nią posługiwać i praca zajmuje mniej czasu. Pod taki dywanik to w sam raz.